sobota, 3 listopada 2012

Rozdział 3- Co ja mam jej powiedzieć.?!

*Z perspektywy Grace*


Jeszcze tego brakowało.! Co ja mam jej powiedzieć.? Że odkąd się urodziła, okłamywałam ją.?! -myślałam. Miałam mętlik w głowie, nie wiedziałam jak z tego wybrnąć.


*Z perspektywy Isabelle*


Widziałam, że gdy Nicole wparowała do domu, mama znieruchomiała, stała niczym słup soli, a w jej oczach zbierały się łzy. Szybko coś wymyśliłam i stanowczo odpowiedziałam na pytanie Nicole, tak żeby nie domyśliła się, że kłamię:
- Z tatą mojej koleżanki Oli...pytałam się mamy czy rozmawiała  z nim na temat mojego i Olki wyjazdu do Warszawy,
- Aha.! - odpowiedziała Nicole, wzruszając ramionami. Sięgnęła tylko kawałek ciasta z lodówki i ruszyła na górę, do swojego pokoju, a ja i mama kontynuowałyśmy rozmowę, ale tym razem ciszej, tak żeby Nicole nic nie słyszała:
- Mama, proszę Cię powiedz mi prawdę. Czy to był tata.?
Mama wzięła głęboki wdech i odpowiedziała:
- Tak kochanie, to był tata. Powiedział, że nie odzywał się przez tyle lat, ponieważ jego firma miała kryzys i chce wiedzieć jak się czujecie  oraz Was zobaczyć.
W gardle poczułam ścisk, a do moich oczu napływały tysiące łez. Nie mogła wykrztusić z siebie ani jednego słowa.  Mama podeszła do mnie i wytarła delikatnie moje mokre od łez policzki. Wtuliłam się w jej ramiona i zaczęłam płakać jak dziecko, mimo iż byłam już dorosła. Mama głaskała mnie po głowie, prosząc żebym się uspokoiła, ale bezskutecznie. Po dłuższej chwili opanowałam się.
Ja: Ma-a-mo...j--aa....muszę Ci coś powiedzieć - wyjąkałam i mówiłam dalej:
- Pomimo tego co nam zrobił, ja nadal kocham tatę. Nie masz pojęcia jak za nim tęsknię. Tak bardzo chciałabym się z nim spotkać.
Grace: Córeczko...ja też za nim tęsknię. Chciałabym się z nim spotkać, ale co powiedzieć Nicole.? Przecież nie możemy jej powiedzieć, że od samego jej urodzenia ją okłamywałyśmy. Znienawidziła by nas za to.
Mama zerknęła na zegarek i powiedziała:
- Dokończmy tę rozmowę jutro, a teraz muszę iść do fryzjera, gdyż za dwie godziny mam bankiet z okazji 10-lecia firmy. Pomyślę nad tym, czy dopuścić do spotkania z Paulem.
Na co ja odparłam
-Dooobrzee....
I ruszyłam na górę do swojego pokoju.  Rzuciłam się na swoje łóżko, włączyłam laptopa i zaczęlam słuchać Eda. Miałam mętlik w głowie. Z jednej strony bardzo chciałam zobaczyć tatę, spotkać się z nim, przytulić, żeby było tak jak dawniej, a z drugiej po tym co nam zrobił...ile przeszłyśmy przez niego....Ehh to skomplikowane. Szkoda gadać. Byłam zła na mamę, że tak ważną rozmowę przełożyła na jutro....z jakiego powodu.? Oczywiście....z powodu pracy. Jak zwykle. Przyzwyczaiłam się już do tego, ale to strasznie denerwujące jest. Mama zawsze poświęcała strasznie dużo czasu pracy.  Zdjęłam laptopa z kolan i zbiegłam na dół, żeby zrobić sobie gorącą czekoladę do picia oraz truskawki z bitą śmietaną. Razem ze  smakołykami ruszyłam do swojego pokoju, odpaliłam facebooka, twittera i youtube....i zajadając się rarytasami słuchałam Eda.

*Z perspektywy Nicole*


Weszłam do pokoju, wskoczyłam w coś wygodnego i rozłożyłam się na łóżku. Odpaliłam laptopa, weszłam na twittera. Zobaczyłam, że mam 2069 followersów i zaczęłam się śmiać. Weszłam na profil mojego ulubionego chłopaka z One Direction, Louisa i co zobaczyłam.?! Obok jego nazwy było napisane: "OBSERWUJE CIĘ". Zaczęłam się cieszyć jak mała dziewczynka, ciesząca się lalką Barbie. Szybko złapałam fona i napisałam do Justy, żeby przyszła, na co ona odpisała...już jadę. Krzyknęłam do Isy, że przyjdzie Justa, ale ona nic sobie z tego nie robiła. Po chwili do drzwi zadzwonił dzwonek. Krzyknęłam: "Prooszęę.!" i po chwili w moim pokoju pojawiła się zdyszana Justyna.
Justyna: Mogę prosić o wodę.? - mówiła.
Ja: Jasne, a Ty co taka zdyszana.?
Justyna: Biegłam do Ciebie jak najszybciej mogłam. Co się stało.?
Ja: Nie uwierzysz.
Justyna: No mów.!
Ja: Boo Bear follownął mnie na twitterze.!
Po czym obie zaczęłyśmy drzeć się jak opętane, ale szybko się opanowałyśmy i zachowałyśmy powagę.



No i mamy rozdział trzeci. Chyba nasze bohaterki nie przypadły Wam do gustu, gdyż nie ma ani jednego komentarza. Jest mi smutno z tego powodu, ale mam  nadzieję, że się poprawicie. Nie wiem, kiedy dodam rozdział czwarty, może dziś albo jutro. Spróbuję może napisać parę imaginów, ale nie obiecuję, gdyż nie mam w tym doświadczenia. To mój pierwszy blog i wybaczcie mi jeśli moje opowiadania nie odpowiadają Waszym oczekiwaniom. / Joanne

2 komentarze:

  1. Świetny blog♥ Piękne opowiadanie, naprawdę : )
    Slicznie piszesz, życzę Ci powodzenia♥
    Zapraszam też do mnie, dopiero zaczynam : ) http://beautiful-young-and-funny.blog.pl/
    Byłabym wdzięczna za komentarz♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog...Z niecierpliwością czekam na następny rozdział (dodaj go jak najszybciej;)), bohaterki i treść są świetne
    Jestem bardzo ciekawa co wyniknie w czwartym rozdziale <3

    OdpowiedzUsuń